Serwer pod sklep internetowy

Wcześniej mieliście już okazję dowiedzieć się czym jest sklep internetowy z prawdziwego zdarzenia i czym różni się od standardowej aukcji allegro. Pisałem też o oprogramowaniu jakie warto wybrać lub jakich funkcjonalności powinniście szukać w swoim systemie e-commerce. Opowiedziałem o kilku modelach sprzedaży w sklepach internetowych i o ich pozycjach w wyszukiwarkach.

Czy czegoś jeszcze wam brakuje? Czy nie zwróciliście uwagi na pewną lukę w oprowadzaniu was po świecie e-sklepów? Ja zauważyłem to i to dość późno. Właściwie ten artykuł powinien pojawić się jako jeden z pierwszych. Jednak tak się nie stało. W ramach zadość uczynienia postanowiłem nie opisywać kolejnych, przykładowych sposobów zadość uczynienia, a dać Wam gotowe, świetne rozwiązanie. A mianowicie krótką, treściwą opowiastkę o tym jakie serwery powinny znaleźć się w kręgu waszych zainteresowań.

To jak ogromne parametry powinien posiadać serwer zależy od tego jaki to ma być sklep i od jakie jest wasze podejście do sprawy. Posiadanie własnego serwera dedykowanego jest faktycznie prestiżowe jednak, czy na początek niezbędne? Niejednokrotnie tak – wszystko jest uzależnione od ilości produktów (czytaj: wielkości bazy MySQL), ilości odwiedzin oraz zastosowanego oprogramowania, przekłada się na to też pozycjonowanie sklepu w wyszukiwarkach internetowych.

Jeśli dopiero startujesz ze swoim sklepem internetowym to proponuję zainteresować się serwerem wirtualnym. Tutaj proponuję typowy hosting współdzielony lub usługę dla bardziej wymagających: zarządzany serwer VPS. Czym się różnią oba rozwiązania?

Hosting to dostęp do okreslonych zasobów serwer dedykowanego. W tym przypadku klient poza gwarancją przestrzeni dyskowej oraz transferu nie dostaje dedykowanej ilości pamięci RAM czy wydzielonej wyłącznie mocy obliczeniowej procesora serwera dedykowanego. Jak ma to miejsce w serwerach VPS.

Stąd też prosty wniosek. Startujesz ze sklepem? Chcesz mieć pewność, że roboty wyszukiwarek nie zeżrą Ci całego transferu, a logi odwiedzin nie zapchają Twojego FTP? Zamów hosting z pokaźnym transferem i dużym dyskiem. Jeśli zaś wiesz, że Twój system e-commerce potrzebuje mocnej maszyny, ale nie stać Cię na serwer dedykowany i administratora? Zamów zarządzany serwer VPS. Oba rozwiązania są tanie i każda firma może sobie na nie pozwolić.

W dzisiejszej publikacji chciałem Wam przedstawić kwestie jakie różnią strony aukcyjne (allegro, e-bay) od posiadania własnego sklepu internetowego, co przemawia za jednym i za drugim, co działa na ich niekorzyść i w końcu. które rozwiązanie jest bardziej opłacalne?

Chyba nikomu nie muszę tłumaczyć czym zajmują się takie serwisy jak allegro czy e-bay. Na chwilę obecną ich popularność jest ogromna, jednak na rodzimym rynku e-bay się nie przyjął i ustąpił całkowicie pola naszemu rodowitemu serwisowi miejsca. W świetle tego argumentu posiadanie własnego sklepu internetowego może wydawać się niepotrzebnym generowaniem kosztów osiągnięcia przychodu.

Zgodzisz się z powyższym?

Jeżeli tak to postaram się wyprowadzić Cię z (w moim mniemaniu) błędnego toku rozumowania.
Umówmy się, że osoby zakupujące produkty przez allegro należą najczęściej do najliczniejszej grupy klientów, którzy swoje decyzje konsumenckie podejmują nie na podstawie prezentacji produktu, jego opakowaniu czy formie sprzedaży, a na podstawie kosztu zakupu.

Dlatego nie licz na to, że jeśli nie będziesz posiadać własnego sklepu internetowego to ktoś kto kupił u Ciebie pewien produkt po kilku dniach, tygodniach czy nawet miesiącach. Nie wróci bo nie będzie potrafił Cię odnaleźć w gąszczu podobnych ofert. A twój mail czy numer gg najprawdopodobniej gdzieś się zawieruszy.

Decydując się na oparcie sprzedaży tylko na serwisach aukcyjnych musisz liczyć się z tym, że najprawdopodobniej nie zbudujesz swojej marki. Będziesz jednym z setek anonimowych sprzedawców.

Stąd też mój wniosek, że jeśli chcesz na poważnie zająć się rynkiem e-commerce to musisz zmienić swoje nastawienie do serwisów aukcyjnych i traktować je jako formę reklamy i sposób dotarcia do większej liczby klientów. Nie musisz sprzedawać nic dzięki nim, mogą Ci one posłużyć wyłącznie jako kreowanie świadomości Twoich klientów.

Do prowadzenia udanych i efektywnych kampanii np. na allegro powinieneś uruchomić swój własny sklep internetowy i reklamować go w aukcjach. Odwiedzający aukcję najprawdopodobniej nie zapamięta Twojego nicku, nie zapisze zakładki. Jednak widząc ładne i czytelne logo Twojego sklepu najprawdopodobniej zapamięta Cię i możliwe, że kiedyś skorzysta z Twojej oferty.
Jeżeli jednak zdecyduje się na zakupy u Ciebie to już połowa sukcesu. Teraz od Ciebie będzie zależeć czy jeszcze kiedyś do Ciebie wróci.
Czyli musisz zadbać o to by klient był zadowolony z finalizacji zakupu oraz Twojego serwisu posprzedażowego.

Gdzie zacząć, od czego, jak promować sklep bez istotnych środków pieniężnych?
Przy otwieraniu sklepu nie wolno wam zapomnieć o tym by nie zabrakło was w miejscach ogólnodostępnych, a tym bardziej najpopularniejszych na rynku. Oczywiście mowa o takich portalach jak allegro czy ceneo. Musicie się postarać by być tam. Klienci chcąc coś zakupić przez sieć najczęściej zaczynają swoje poszukiwania od ww. Tutaj Google zajmuje dopiero 3 pozycję. Nie znaczy to oczywiście, że wolno wam ignorować pozycję w wyszukiwarce na zapytania, które teoretycznie mogą przysporzyć kolejnych klientów. Jednak bez dwóch zdań łatwiej jest rozkręcić biznes używając tych portali.
Pamiętaj jednak, że przy pomocy allegro nie wykreujesz swojego wizerunku w sieci, traktuj to jako rynek zbytu jednak staraj się jak najwięcej sprzedawać przez własną witrynę. Zastanawiasz się dlaczego? Sam powiedz ile pamiętasz nicków sprzedawców, u których coś kupiłeś? Ja po dłuższym zastanowieniu przypomnę sobie jeden. No chyba, że pytanie by brzmiało o ogólną spontanicznie rozpoznawalną liczbę nicków na allegro to oszukałbym i podał do tego jeszcze swój.
Co do ceneo – pośród mrowia sprzedawców warto zadbać o to by Twoje komentarze były Ci przychylne. Oczywiście ciężko znaleźć samych zadowolonych klientów. Zatem warto takowych “wyprodukować”. Poproś rodzinę, przyjaciół czy znajomych o to by weszli na podany adres i zostawili pozytywny komentarz o Twoich usługach. Jednak wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Zbyt wiele pochlebstw i superlatyw może wywołać podejrzenia wśród potencjalnych nabywców, a nawet ich zrazić. Jednak dłużej tego tłumaczyć nie będę, a na pewno nie w tym wpisie, na ten temat można ksiązki pisać. Kto wie, może i ja taką kiedyś wydam.
A dla ciekawskich: sprawdźcie czym jest marketing szeptany, buzz marketing. W następnym wpisie napiszę co sam wiem o nim, a wy już skorelujcie sami to ze zdobytą do tego czasu wiedzą.